Jak przygotować zgłoszenie do agencji modelingowej
Zanim zaczniesz – zastanów się, czy to jest odpowiedni moment
Hej. Zanim klikniesz „wyślij” w formularzu zgłoszeniowym do agencji, zatrzymaj się na chwilę. Nie po to, żeby się stresować – wręcz przeciwnie. Po to, żeby sprawdzić, czy naprawdę czujesz, że to jest dobry moment dla Ciebie.
Zgłoszenie do agencji to nie egzamin, który albo zdasz, albo obleje Cię na całe życie. To po prostu próba. Jeden mail. Jedno „sprawdzam, czy to coś dla mnie”. Możesz to zrobić dziś, za miesiąc, za pół roku – albo wcale. I każda z tych decyzji jest w porządku.
Jeśli czujesz motyla w brzuchu i chcesz spróbować – super. Jeśli czujesz, że robisz to, bo ktoś Cię nakręcił albo bo „wszyscy mówią, że powinnaś” – może warto poczekać, aż poczujesz to z siebie. Nie ma pośpiechu. Agencje nie znikną za tydzień, a Ty nie masz żadnego deadline’u.
To jest Twoja decyzja, w Twoim tempie. I tylko Twoja.
Czego oczekują agencje? (prosto, realistycznie)
Okej, więc jeśli zdecydowałaś się spróbować – co właściwie agencje chcą zobaczyć?
Nie – nie wymagają od Ciebie profesjonalnego portfolio za kilka tysięcy złotych. Nie oczekują, że przyjdziesz z doświadczeniem na wybiegu. Nie szukają perfekcji.
Szukają autentyczności.
Chcą zobaczyć, jak naprawdę wyglądasz. Jak się poruszasz. Jaką masz energię. Potrzebują prostych informacji – Twojego wieku, wzrostu, miasta, w którym mieszkasz. I zdjęć, które pokazują Cię taką, jaka jesteś – bez filtrów, bez makijażu, bez „pozowania na Instagram”.
Nie masz tu niczego udowadniać. Nie musisz wyglądać „jak modelka” (cokolwiek to znaczy). Po prostu masz być sobą – naturalnie, spokojnie, bez grania kogoś innego.
Agencje wiedzą, że jesteś na początku. I to jest w porządku. One tego właśnie oczekują.
Jak zrobić dobre polaroidy w domu (bez drogiej sesji)
Dobra wiadomość: nie potrzebujesz fotografa, studia ani drogiego sprzętu. Potrzebujesz telefonu, okna i dziesięciu minut.
Co Ci się przyda:
- Telefon z aparatem (ten, który masz, jest okej)
- Dzienne światło – stań przy oknie albo wyjdź na balkon
- Gładkie tło – białą ścianę, drzwi, cokolwiek jednolitego
- Proste ubrania – gładki top, jeansy albo legginsy (nic z napisami, wzorami, krzykliwymi kolorami)
Jakie zdjęcia zrobić:
- Twarz z przodu – patrz prosto w aparat, włosy zaczesane do tyłu (żeby było widać całą twarz), neutralny wyraz (nie uśmiech na siłę, nie „model face”)
- Profil – z boku, żeby było widać linię nosa, brody, czoła
- Całą sylwetkę – z przodu, ze spokojną postawą, ręce wzdłuż ciała
- Sylwetka z boku – żeby pokazać proporcje
Czego NIE robić:
- Makijażu (naprawdę, zero – nawet tuszu do rzęs)
- Filtrów, efektów, edycji (ani Instagrama, ani Snapchata, ani „wyrównania skóry”)
- Skomplikowanych póz (nie musisz wyglądać jak na okładce Vogue)
- Selfie z góry pod kątem (potrzebują zobaczyć Cię normalnie, nie instagramowo)
Wyobraź sobie, że robisz zdjęcie do dokumentu – tylko trochę bardziej luźne i w lepszym świetle. To wszystko.
Jak uzupełnić formularz zgłoszeniowy
Formularz to prosta sprawa. Nie ma tu żadnej filozofii.
Co zazwyczaj pytają:
- Imię (możesz podać skrót albo zdrobnienie, jakim się przedstawiasz)
- Nazwisko
- Data urodzenia albo wiek
- Wzrost (zmierz się przy ścianie, bez butów – jeśli nie jesteś pewna, lepiej zmierzyć dwa razy)
- Miasto, w którym mieszkasz
- Kontakt – Twój mail, ewentualnie telefon (jeśli jesteś niepełnoletnia, możesz dodać kontakt do rodzica/opiekuna)
Niektóre agencje pytają jeszcze o obwody (biodra, talia, biust) – jeśli nie wiesz, jak je zmierzyć, po prostu pomiń to pole albo zapytaj kogoś w domu o pomoc z miarką. Ale to nie jest obowiązkowe na tym etapie.
Czy pisać coś o sobie?
Jeśli jest pole „o mnie” albo „dlaczego chcesz być modelką” – możesz napisać jedno, dwa zdania. Coś naturalnego. Nie wymyślaj dramatycznych historii w stylu „od piątego roku życia marzyłam o wybiegu”. Możesz po prostu napisać: „Ciekawi mnie modeling, chcę spróbować”, „Lubię modę i chciałabym poznać branżę od środka”, albo nawet „Zgłaszam się, bo kilka osób mi to sugerowało i postanowiłam sprawdzić”.
Prawda działa lepiej niż wymyślone opowieści.
Najczęstsze błędy, które robią początkujące osoby
No dobra, to co najczęściej idzie nie tak?
1. Zbyt mocny makijaż
Wiem, że chcesz wyglądać dobrze. Ale ciężki makijaż (konturowanie, smoky eyes, pełne usta) zasłania to, po co agencje właściwie przychodzą – Twoją naturalną twarz. One chcą zobaczyć Ciebie, nie Twoje umiejętności makijażowe.
2. Zdjęcia z filtrami
Snapchat, Instagram, beauty mode w telefonie – wszystko to zmienia proporcje twarzy, kolor skóry, kształt oczu. Agencje to widzą od razu. I nie chodzi o to, że Ci nie ufają – po prostu nie mogą ocenić kogoś, kogo nie widzą naprawdę.
3. Wysyłanie 200 zdjęć
Nie musisz dołączać całego archiwum z wakacji. Agencje potrzebują 4-6 prostych zdjęć. Reszta jest zbędna i tylko utrudnia im pracę.
4. Zgłaszanie się do 20 agencji na raz bez przemyślenia
Spokojnie. Wybierz 2-3 agencje, które są w Twoim mieście albo w zasięgu, w którym mogłabyś jeździć. Poczytaj o nich, sprawdź ich stronę, zobacz, jak pracują. Jakość nad ilością.
5. Panika, jeśli nie odpisują od razu
Agencje dostają dziesiątki zgłoszeń tygodniowo. Czasem odpowiadają po dwóch dniach, czasem po dwóch tygodniach, czasem wcale. To nie znaczy, że jesteś za niska, za wysoka, nieładna, nieodpowiednia. To po prostu znaczy, że w tym momencie nie szukają kogoś takiego jak Ty. I to jest normalne.
Co zrobić po wysłaniu zgłoszenia?
Wysłałaś formularz. Kliknęłaś „wyślij”. I co teraz?
Teraz… nic. Czyli dokładnie to, co robiłaś wcześniej. Żyjesz dalej, chodzisz do szkoły, spotykasz się ze znajomymi, robisz swoje. Nie odświeżasz skrzynki mailowej co pięć minut.
Czasem agencje odpisują szybko. Czasem wolno. Czasem wcale.
I żadna z tych opcji nie mówi nic o Tobie jako osobie.
Brak odpowiedzi nie oznacza, że „nie nadajesz się”, że jesteś za niska, za wysoka, za młoda, za stara, za cokolwiek. Oznacza tylko, że w tym konkretnym momencie ta konkretna agencja nie szuka kogoś o Twoich parametrach albo już ma pełen roster dziewczyn w Twoim wieku i typie urody.
Modeling to nie egzamin maturalny. To nie kwestia bycia „wystarczająco dobrą”. To kwestia dopasowania – czy agencja akurat potrzebuje kogoś takiego jak Ty w swojej bazie. I to się zmienia co miesiąc, co sezon, co rok.
Jeśli dostaniesz odmowę albo brak odpowiedzi – możesz spróbować za jakiś czas w innej agencji. Albo możesz najpierw popracować nad swoją pewnością siebie i naturalnym ruchem przed aparatem. Albo możesz uznać, że to nie jest dla Ciebie i będzie okej.
Wszystkie opcje są dobre.
Jeśli chcesz poczuć się pewniej – jak pomaga 4models?
Okej, ale co jeśli chcesz się przygotować zanim wyślesz zgłoszenie? Albo co, jeśli wysłałaś już kilka i czujesz, że brakuje Ci pewności siebie przed kamerą?
To jest dokładnie to, czym zajmujemy się w 4models.
Nie uczymy Cię, jak „być modelką”. Uczymy Cię, jak być sobą – naturalnie, bez stresu, bez grania kogoś innego. Jak się poruszać, jak stać, jak oddychać przed aparatem. Jak zrobić dobre polaroidy. Jak przejść przez casting bez paniki. Jak rozpoznać, czy agencja jest okej, czy lepiej odpuścić.
Program 4models
To miejsce, gdzie poznasz podstawy modelingu – od postury, przez ruch, po pracę z aparatem. W małych grupach, bez presji, w atmosferze, gdzie nikt nie ocenia i nikt nie porównuje. Uczysz się w swoim tempie, w bezpiecznej przestrzeni, z innymi dziewczynami, które są na podobnym etapie co Ty.
Catwalk & Beyond
To warsztaty, gdzie skupiamy się na konkretnych umiejętnościach – chodzeniu po wybiegu, pozowaniu, pracy z fotografem, świadomości ciała. Możesz przyjść na jeden warsztat, żeby sprawdzić, jak to działa. Albo możesz wrócić kilka razy, bo czujesz, że chcesz pogłębić różne techniki.
Mentoring indywidualny
Jeśli potrzebujesz spokojnej, indywidualnej przestrzeni – możemy pracować jeden na jeden. Pomożemy Ci przygotować polaroidy, dopracować Twoją prezentację, porozmawiać o Twoich obawach. Bez presji, w Twoim tempie.
4models to nie agencja. Nie obiecujemy Ci kontraktów ani kariery. Pomagamy Ci poczuć się pewnie w swoim ciele, nauczyć się podstaw i zdecydować, czy modeling to coś, co chcesz dalej zgłębiać. Niezależnie od tego, czy kiedykolwiek wyślesz zgłoszenie do agencji.
I pamiętaj: zgłoszenie do agencji to tylko jeden mail. Nie definiuje Cię. Nie określa Twojej wartości. To po prostu próba – może wyjdzie, może nie. I w obu przypadkach będziesz okej.
Powodzenia. I przede wszystkim – bądź dla siebie łagodna.